Menu
Moduły monokrystaliczne i polikrystaliczne znacznie więcej łączy, niż dzieli, jeśli jednak interesują Cię techniczne i praktyczne różnice między tymi odmianami, zapraszamy do lektury!
Ten artykuł jest raczej długi i szczegółowo omawia różnice między panelami monokrystalicznymi i polikrystalicznymi - a po prawdzie te dwa typy znacznie więcej łączy, niż dzieli i jeśli Twoim celem jest zyskowna fotowoltaika, to istnieją ważniejsze kwestie do rozważenia. Jeśli chcesz w kilka minut poznać główne zagadnienia, sprawdź ten kompletny przewodnik.
Warto wiedzieć: Według raportu Instytutu Energii Odnawialnej "Rynek Fotowoltaiki w Polsce 2021" moduły polikrystaliczne stanowiły już wtedy jedynie 2% rynku, a monokrystaliczne 98%. Czyli niemal nikt nie kupuje polikryształów. I to w pewien sposób zamyka dyskusję.
Zobaczmy skrót informacji:
Zanim omówimy różnice najważniejsze z punktu widzenia klienta – dotyczące cen i wydajności – omówmy krótko działanie paneli słonecznych i ich proces produkcji. Pomoże nam to zrozumieć, dlaczego te dwa rodzaje tak się od siebie różnią.
Panele fotowoltaiczne, będące podstawą każdej instalacji fotowoltaicznej, składają się z wielu połączonych ze sobą ogniw. Jest to zasada dotycząca zarówno paneli mono-, jak i polikrystalicznych. Identyczny jest też materiał, z którego są wykonane ogniwa. Jest nim krzem, wyjątkowy półmetal, który stał się podstawą całej dzisiejszej elektroniki.
Dowiedz się w 60 sekund czy fotowoltaika Ci się opłaci
Nachylenie dachu wpływa na koszt instalacji
Jak w krzemie powstaje prąd? A czym w ogóle jest prąd? Najogólniej mówiąc jest to ruch elektronów. Jak powstaje w krzemie? Generują je fotony, które lecą nieprzerwanym strumieniem ze Słońca i uderzeją w elektrony. Ruch wynikający z takich kolizji w kryształach krzemu jest tak swobodny, że może być przez nas wykorzystany – i tak przenosi się przez przewody do falownika , dalej do sieci i odbiorników – komputera, ogrzewacza, lodówki, itp.
Krzem musi mieć postać krystaliczną, żeby mógł generować prąd pod wpływem promieni słonecznych. Cała różnica między panelami monokrystalicznymi i polikrystalicznymi sprowadza się do różnic w przetwarzaniu krzemu na ogniwa.
Proces produkcji polikrystalicznych ogniw fotowoltaicznych jest zaskakująco prosty. Właśnie to powoduje, że są one znacznie tańsze niż panele monokrystaliczne.
Pierwszym krokiem jest krystalizacja krzemu. Kilka bloków krzemu łączy się i krystalizuje w jedną dużą bryłę. Topienie w temperaturze 1500 stopni C usuwa w pewnym stopniu zanieczyszczenia z krzemu. Bryła zostaje schłodzona i pocięta na cienkie plastry.
W dalszej kolejności te plastry przetwarza się tak, by tworzyły prawdziwe ogniwa fotowoltaiczne. Proces obejmuje czyszczenie, nakładanie powłoki antyrefleksyjnej i przewodów elektrycznych.
Obecnie celem inżynierów jest tworzenie jak największych kryształów, ponieważ im mniej kryształów w ogniwie, tym więcej prądu jest generowane. I łatwo zauważyć, że ostateczną granicą jest ogniwo złożone z pojedynczego kryształu. A takie ogniwo, tworzone tą metodą, zaledwie dorównałoby ogniwu wytwarzanego sposobem, który omówimy teraz.
Przedrostek mono- oznacza “pojedynczy”. Zgodnie z nazwą, ogniwo monokrystaliczne jest jednym, solidnym kryształem. Dzięki temu elektrony poruszają się w nim bardziej swobodnie, ale sam proces produkcji jest bardziej skomplikowany. Jak wygląda?
Mamy tutaj wyraźny polski akcent, gdyż wykorzystywany proces produkcyjny nazywa się metodą Czochralskiego, na cześć jego wynalazcy, zasłużonego polskiego chemika, Jana Czochralskiego. Do tygla wrzuca się wysokiej czystości polikryształki krzemu, które zostają tam stopione w jedną masę o temperaturze 1500 stopni. Do niej wprowadza się zarodek kryształu, pojedynczy blok krzemu, z którego powstanie cały kryształ. Powoli (cały proces trwa 48 godzin!) zarodek jest wyciągany, a właściwie to, co z niego wyrosło – duży, cylindryczny monokryształ krzemu.
Wytwarzanie ogniw monokrystalicznych w zakładach LONGi, największego producenta paneli monokrystalicznych na świecie.
Taki walec tnie się następnie na okrągłe plastry. Jednak układanie koło siebie kółek powoduje powstawanie dużych pustych przestrzeni. Optymalnym rozwiązaniem jest więc przycięcie ich do kształtu zbliżonego bardziej do kwadratu. Oplecione przewodami, poukładane obok siebie ogniwa tworzą panel fotowoltaiczny.
Omówmy praktyczne różnice między panelami poli oraz mono.
Wydajność w tym konktekście to procent energii dostarczanej przez słońce, którą przetwarza się na energię elektryczną. Na tym procesie zasadza się cała fotowoltaika.
Standardowe panele polikrystaliczne osiągają osiągają wydajność na poziomie 14-16 %. Wynika to, po pierwsze, z faktu, że łączone kryształy nie zapewniają wystarczającej swobody ruchu elektronom. Ogniwa polikrystaliczne lepszej jakości mają większe kryształy. Im mniej kryształów, tym więcej swobody w poruszaniu się mają elektrony i tym większą ogniwo ma wydajność.
Po drugie, słabsza wydajność wynika z czystości kryształu, niższej, niż kryształów tworzonych metodą Czochralskiego.
Producenci paneli fotowoltaicznych starają się obejść ten problem, wciąż rozwijają technologię i zwiększają osiągi paneli polikrystalicznych. Na przykład chiński Suntech wypuścił ostatnio serię paneli z polikrystalicznymi ogniwami fotowoltaicznymi o wydajności 19,1%. Niestety, nie są jeszcze w sprzedaży dla prywatnych instalacji. Jak wypadają w porównaniu panele monokrystaliczne?
Wysoka wydajność ogniw monokrystalicznych jest ich największą zaletą. Średniej jakości panele osiagają zwykle 16-20%, a wysokowydajne modele produkcji Sunpower, Panasonic i LG nawet więcej. Panele monokrystaliczne z serii X-23 produkcji Sunpower przetwarzają prawie 23% energii ze słońca na prąd elektryczny, a maksymalna osiągnięta wydajność wynosi obecnie 25,6%.
Kolejną przewagą ogniw monokrystalicznych jest niższy współczynnik temperaturowy. Co to takiego? Panele fotowoltaiczne gorzej działają w wyższych temperaturach i tracą wydajność z każdym stopniem Celcjusza, do którego rozgrzało się ogniwo (to sprawia, że fotowoltaika naprawdę lubi nasz klimat, a Polska wcale nie ma gorszych warunków dla paneli mono- i polikrystalicznych, niż Afryka). Panele monokrystalicznie nieco lepiej (0,01 do 0,03 punktów procentowych straty / stopień C) radzą sobie z wyższymi temperaturami.
Projektując instalację fotowoltaiczną punktem wyjścia są zawsze potrzeby. Najważniejsze pytanie, którego odpowiedź jest podstawą do dalszych obliczeń brzmi: ile kWp potrzebuję już dziś, by za dwadzieścia pięć lat moja instalacja dalej pokrywała zapotrzebowanie domostwa na prąd? Następnie trzeba sprawdzić, jakie mamy możliwości, a konkretnie – ile paneli możemy wystawić w dobrze nasłonecznionym miejscu. Ponieważ panele monokrystaliczne generują więcej prądu, można wstawić ich mniej.
W przypadku instalacji z mikroinwerterami (stosowanej tam, gdzie okresowo na część instalacji pada cień) ilość paneli ma tym większe znaczenie, że do każdego panelu trzeba dokupić osobny mikroinwerter.
Panele monokrystaliczne średniej jakości dają od 270 do 330 Wp, a te lepsze (LG Neon2 i Sunpower X-22) nawet do 370 Wp. Z kolei osiągi dobrych paneli polikrystalicznych sięgają nawet 285Wp, czyli w pełni zastępują średniej jakości panele monokrystaliczne, a są przy tym generalnie tańsze.
Przykład:
Czteroosobowa rodzina rocznie zużywa 4000 kWh. Mieszkają w domu o dachu dwuspadowym północ-południe. Południowy stok ma wymiary 4 x 8 metrów, czyli ma 32 metry kwadratowe. Zmieści się tutaj maksymalnie 14 paneli. Czy powinni kupić panele mono- czy polikrystaliczne?
Wniosek: W tym wypadku tylko z pomocą paneli monokrystalicznych można wytworzyć wystarczającą ilość energii elektrycznej, by pokryć 100% rocznego zużycia. Dlatego są tutaj właściwym wyborem.
Rozumiemy zatem, że zasadnicza różnica między panelami polikrystalicznymi i monokrystalicznymi jest taka, że monokrystaliczne mogą mieć wyższą sprawność. Jak jednak wygląda porównanie ogniw polikrystalicznych i monokrystalicznych, gdy mają tę samą moc? Czy można wtedy wskazać, że jeden rodzaj góruje nad drugim pod względem odporności na temperaturę i podobnych parametrów? Zobaczmy to na przykładzie
Porównaliśmy najmocniejszy panel polikrystaliczny i najsłabszy panel monokrystaliczny producenta REC. Mają taką samą moc i sprawność. Zwróć uwagę, jak niewiele różnią się pozostałymi parametrami.
Różnice są niewielkie i mieszczą się w błędzie pomiaru. Te dwa panele powinny mieć więc w rzeczywistości podobną wydajność, to jest podobne uzyski, mimo że jeden jest polikrystaliczny, a drugi monokrystaliczny.
Ogniwo polikrystaliczne jest idealnie kwadratowe, stąd poskładane z nich panele tworzą jednorodną płytę. Każdy bok mierzy 16 centymetrów. Za sprawą powłoki antyrefleksyjnej panele polikrystaliczne mają wyraźnie niebieski, mocno odblaskowy kolor. Gdy się przyjrzeć, łatwo można dostrzec, że każde ogniwo składa się z kilku kryształów.
Ogniwo monokrystaliczne nie jest kwardatowe, ale ma ścięte, zaokrąglone rogi. Wynika to z faktu, że wycina się je z walca. Przez puste przestrzenie widać spodnią warstwę panelu, co tworzy wrażenie kropek na czarnym tle. Te czarne ogniwa mniej rzucają się w oczy i łatwiej komponują się z otoczeniem.
Producenci oferują teraz panele “all black” o znakomitych walorach estetycznych. To panele monokrystaliczne, których podbitka i rama również są czarne, przez co cały panel ma głęboki, ciemny kolor, bez widocznych kropek. Przez te dodatkowe czarne elemente tego typu panele nagrzewają się nieco bardziej, co powoduje niewielką (naprawdę) utratę wydajności, ale wielu mieszkańców domków jednorodzinnych i tak się na nie decyduje dla ich eleganckiego wyglądu.
Spójrzmy na dane:
Panel | Cena (poglądowa) | Moc panelu | Typ | Cena za moc |
LG Neon2 320W | 1200 PLN | 320W | Monokrystaliczny | 3,75 PLN/Wp |
Bisol BMO-300 | 940 PLN | 300W | Monokrystaliczny | 3,13 PLN/Wp |
SolarWatt 290WP | 1440 PLN | 290W | Monokrystaliczny | 4,97 PLN/Wp |
SolarWatt 280WP | 1030 PLN | 280W | Polikrystaliczny | 3,68 PLN/Wp |
BENQ AUO | 815 PLN | 265W | Polikrystaliczny | 3,08 PLN/Wp |
VIESSMANN 260WP | 860 PLN | 260W | Polikrystaliczny | 3,31 PLN/Wp |
Ceny aktualne na Q42018
W tym porównaniu cen paneli słonecznych średni koszt panelu polikrystalicznego jest o 15% niższy, a różnica mocy wynosi tylko 11%.
Lepsza wydajność, lepszy współczynnik temperaturowy, mniejsze koszty montażu, mniej potrzebnych mikroinwerterów w przypadku instalacji tego typu – wszystko to razem nie zmienia faktu, że panele polikrystaliczne są wyraźnie tańsze niż ich monokrystaliczne odpowiedniki w przeliczeniu PLN/Wp. Wpływa na to kilka czynników.
Panel polikrystaliczny Tier 1 o mocy 280Wp może być nawet o kilkanaście procent tańszy od panelu monokrystalicznego o podobnej jakości i wydajności. Stąd panele monokrystaliczne mają ekonomiczne uzasadnienie dopiero tam, gdzie kończą się panele polikrystaliczne – na wysokości 300Wp.
Przykład:
Wieloosobowa rodzina mieszka w dużym domu, którego dach nachylony jest na południe i nic nie zasłania go przed słońcem. Roczne zużycie prądu wynosi 4400 kWh, stąd instalacja powinna mieć przynajmniej 4,6 kWp mocy. Biorąc pod uwagę, że wielkość dachu ich nie ogranicza, w co powinni zainwestować - w panele poli- czy monokrystaliczne?
Nie oznacza to jednak, że monokrystaliczne panele słoneczne nie są opłacalne. Dobrym probieżem stosunku jakość/cena są tu farmy fotowoltaiczne. Chociaż większość farm stawiana jest na polikryształach, to daleko nie wszystkie.
Wniosek: Generalnie panele polikrystliczne są tańsze, ale nie znaczy to, że monokrystaliczne nie są opłacalne
Jeśli chodzi o jakość, to nie sposób jest jednoznacznie stwierdzić "monokrystaliczne są lepsze od polikrystalicznych", albo na odwrót. Poszczególni producenci w różnym stopniu dbają o jakość produktów. Czasami nawet produkty tego samego producenta, ale powstałe w różnych fabrykach, mocno różnią się od siebie jakością!
Tym niemniej możemy łatwo stwierdzić, że znakomita większość paneli premium - z prawdziwą gwarancją produktu obejmującą więcej niż 20 lat - to panele monokrystaliczne.
Podsumujmy nasze rozważania. Kiedy należy zainwestować w panele polikrystaliczne, a kiedy w monokrystaliczne?
Dowiedz się w 60 sekund czy fotowoltaika Ci się opłaci
Nachylenie dachu wpływa na koszt instalacji
W korzystnych warunkach, gdy dostępna jest wystarczająca powierzchnia dla instalacji fotowoltaicznej, panele polikrystaliczne są tańsze. Cena jest niższa pomimo potrzeby zainstalowania większej ilości paneli.
Czy to ostateczne słowo? Niekoniecznie. Całkiem często droższe panele są lepszym wyborem.
Jeśli Twój dach nie ma na tyle dużej powierzchni, by zamontować wystarczającą ilość paneli polikrystalicznych do pokrycia zapotrzebowania na prąd, jedyną opcją są panele monokrystaliczne. Limitem jest tutaj wielkość dachu, ale to nie wszystko. Powierzchnię użytkową ograniczają też obszary zacienione.
Cień bardzo negatywnie wpływa na panele fotowoltaiczne. Problemem jest również cień przejściowy. Zasada jest taka – panele połączone w jeden zespół (do jednego falownika), powinny otrzymywać tyle samo światła. Jeśli jedno ogniwo jest zasłonięte (na przykład liściem) nieproporcjonalnie mocno obniża to wydajność panelu. I podobnie jeden zasłonięty panel źle wpływa na cały zespół. Co to oznacza?
Na przykład wysoki słup przed panelami to problem większy, niż mogłoby się wydawać. Ponieważ zasłonięcie nawet jednego ogniwa bardzo wpływa na cały panel, to prosty długi, przesuwający się po dachu cień rzucany przez słup może robi poważne kłopoty – nie dlatego, że cień jest duży, ale dlatego, że dotyka wielu paneli. Ta sama zasada dotyczy innych przeszkód. Przy okazji – chmury to nie to samo, co cień i nie osłabiają działania paneli tak bardzo.
Z przelotnym cieniem można radzić sobie na dwa sposoby:
Trzeba też pamiętać, że fotowoltaika to inwestycja na całe dziesięciolecia. Drzewa mogą z czasem urosnąć, a na sąsiedniej działce wybudować się sąsiad. Projektując rozmieszczenie paneli warto brać to pod uwagę!
Fotowoltaika na dachu z całą pewnością jest widoczna. Zatem mamy jeszcze jeden czynnik, z którego trzeba sobie zdawać sprawę, a jest nim wygląd.
Niebieski, odblaskowy kolor paneli polikrystalicznych niekoniecznie musi komponować się z wyglądem dachu i całego domu. Niestety, właśnie ze względu na swój niebieski kolor, panele fotowoltaiczne polikrystaliczne często uważa się za mniej estetyczne. Głęboka czerń paneli monokrystalicznych, szczególnie tych w wersji "all black" przyciąga oko i na ogół łatwiej zgrywa się z pozostałymi elementami budynku. Ale znowu – błyszczący, polikrystaliczny błękit wcale nie wygląda źle, po prostu się wyróżnia.
Jeśli więc prezencja jest dla Ciebie ważniejsza od pieniędzy, a niebieski gryzie się z dachówkami, nie ma wyjścia – trzeba zainwestować w panele monokrystaliczne!
Ciekawostka: Amerykańska Tesla przygotowała panele fotowoltaiczne w kształcie dachówek! Ma to być bardzo wygodne i trwałe rozwiązanie dla budujących nowe budynki. Na dodatek barwa nie jest tu problemem, bo dostępne mają być różne wersje kolorystyczne.
Na przykład wybór właściwej marki. Są dobre panele polikrystaliczne i słabe panele polikrystaliczne, podobnie jak dobre panele monokrystaliczne i słabe panele monokrystaliczne. Powinieneś raczej patrzeć na markę i szczegóły konstrukcyjne, by wybrać panel właściwy dla Ciebie.
Najlepsze marki opisaliśmy w tym rankingu producentów paneli fotowoltaicznych, jak również w licznych recenzjach.
Ważne (i mniej ważne też) szczegóły konstrukcyjne, na które warto zwrócić uwagę znajdziesz w tym artykule.
Drugą ważniejszą sprawą jest wybór właściwego instalatora. Czy wiesz, że:
Pomożemy Ci znaleźć dobrego instalatora w Twojej okolicy. Wypełnij dowolny kalkulator lub wejdź tutaj i wypełnij formularz.
Zachęcamy też do skorzystania z naszego kalkulatora do określenia optymalnego rozwiązania dla Twojego domu i oszacowania kosztów.