Menu
Wybór instalatora - czy to taka ważna sprawa? Co najgorszego może mi się stać? Oj, dużo. Naprawdę dużo. Sprawdź najgorsze fuszerki instalatorów i dowiedz się, jak im zapobiegać.
Dobrze wykonana instalacja fotowoltaiczna napawa dumą. Z drugiej strony wykonana byle jak powoduje frustrację. Mało tego, błędy instalatorów to źródło poważnych strat finansowych, a nawet mogą stwarzać zagrożenie dla bezpieczeństwa.
W związku z tym koniecznie trzeba pokazywać i piętnować fuszerki instalatorów i temu służy ten artykuł. Dużo z poniższych zdjęć pochodzi z Australii, gdzie fotowoltaika jest już znana od lat, a fuszerki zdążyły "dojrzeć" i wydać owoce, ale niektóre są też z Polski.
Ta strona będzie się powiększać w miarę odkrywania nowych "perełek".
Panele w wiecznym cieniu
NIE MAMY POJĘCIA, kto stoi za tym fantastycznym projektem, ale BRAWO. Moduły pv zamontowane POD dachem. Nie mają prawa generować prądu i nie zmienią tego żadne mikroinwertery i inne wynalazki.
Diody bocznikowe na pewno robią swoją robotę i wyłączają te moduły na amen, ale co się stanie, jeśli diody ulegną awarii?
6,6kW za jedyne 2699$ (mikropęknięcia gratis)
To reklama pewnego australijskiego przedsiębiorstwa instalującego pv. Nie wiem, jak wy, ale ja bym nie skorzystał.
Chodzenie po modułach to najbardziej bezwstydny przykład olewactwa i ignorancji ze strony instalatora. Skutkuje mikropęknięciami ogniw, niewidocznymi na pierwszy rzut oka, które potem rozwijają się w ślimacze ścieżki, a w gorszym przypadku w hot-spoty. Poważna zagrożenie wydajności.
Dzień wielkich żaglowców
"Jak duchy tu przybyły, żagli pełen cały świat, Owiane tajemnicą, skrzydła ich wypełnił wiatr, Ten świeży wiatr poranny, co wilgocią smaga twarz. Cudownie jest znów ujrzeć jak płyną, płyną w dal..."
Zgodnie z normą EN 1991-1-4, panele powinny być odsunięte od brzegu dachu, a już w ogóle nie powinny wystawać. Montaż w strefach zagrożonych wymaga konsultacji z dostawcą systemu, konstruktorem budynku itp. Sądząc po jakości wykonania, tutaj tego nie uczyniono.
Zepnij to szybko, bo spóźnię się na mecz!
Te kable wyglądają, jakby instalator śpieszył się do baru. Innych słów na to nie ma. Całkiem ładny dom został właśnie oszpecony.
Osobiście nie jestem fanem rozwiązań nastawionych na estetykę kosztem wydajności (full-blacki, czarne ramki itp.), ale dobrze zrobiona robota jest ładna sama w sobie. A to jest brzydkie.
Wystarczy poświęcić 60 sekund na wypełnienie jednego krótkiego formularza, a skontaktujemy Cię z kilkoma firmami w Twojej okolicy. Porównaj kilka ofert za darmo, bez zobowiązań!
W 60 sekund
Za darmo
Do 30% oszczędności
Pieczony inwerter
Inwerter ma sam w sobie ciężkie życie. Nie ma sensu mu go utrudniać, montując go na słońcu.
Wprawdzie inwertery o IP65 lub 66 mogą być na dworze, ale montowanie ich na bezpośrednim słońcu to zły pomysł. Wyższa temperatura obniży ich wydajność i prawdopodobnie skróci żywotność. Poza tym widać tu odsłonięte kable - które też nie powinny być na słońcu bez osłony.
Mikroinwertery nie boją się cienia!
Właściciel tej posesji musiał być mocno nastawiony na fotowoltaikę. Na tyle, że nie widział problemu w rozłożystym drzewie wprost przed domem.
Jeśli nie ma tutaj mikroinwerterów, to zupełna klęska. Jeśli są - cóż, działa to przynajmniej część dnia. Być może nawet inwestycja się spłaci, nie mamy danych. Pytanie jednak brzmi - dlaczego to drzewo nie zostało ścięte, albo chociaż skrócone?
Kable na odwal się
Wiszące kable. Na pierwszy rzut oka to w miarę nieszkodliwe, jednak w rzeczywistości to dużo poważniejszy problem.
Według badań TUV Rheinland oraz SolarBankability sprzed kilku lat, niewłaściwe złączenie wtyczek to jeden z najczęstrzych i najpoważniejszych błędów instalatorskich i jest to źródło ogromnych strat. Taka zwykła niestaranność z biegiem lat niechybnie doprowadzi do problemów ze stykiem, utraty mocy, a nawet do ryzyka pożarowego.
Mocowanie na łączniki kablowe
"Ups. Źle wymierzyłem długość szyny i teraz jest za krótka. Nie ma jak przykręcić ostatniego panelu. Hm... a gdyby tak przypiąć go na trytytkę!"
Takie myślenie musiało przyświecać autorowi tego cuda. Oczywiście jest to ogromne zagrożenie bezpieczeństwa, nie wspominając już o tym, że tak "zabezpieczony" moduł może podskakiwać na wietrze i pękać, tracąc wydajność.
Proszę nie zasłaniać!
Rzędy postawione zbyt blisko, w efekcie się zacieniają. Gdyby zrezygnować z jednego rzędu, wszystko działałoby lepiej i było tańsze. Ale po co, gdy można wcisnąć więcej kWp na dach?
Aha, gdy tego typu panele są postawione pionowo i zacienione na dole, nawet trochę, to przestają generować prąd. W podobnej sytuacji połowę mniej mocy tracą panele o układzie podwójnym z ogniwami ciętymi na pół.
Jakoś tego nie widzę
Jakoś nie widzę tej instalacji. Za gęsty las. Jakoś nie widzę dużych uzysków. I przedstawiciela pewnie też niełatwo teraz znaleźć.
Widać panele z ogniwami ciętymi na pół, "bardziej odporne na zacienienie" - niestety nie w tej sytuacji. Optymalizacja modułów też wiele nie pomoże. Jedyny ratunek to piła łańcuchowa. Ale skoro jej nie użyto dotychczas, znaczy, że nie można jej użyć.
Zamocowane do powietrza
Nie wiem, czy dobrze to widać, ale zdjęcie przedstawia kilka wkrętów mocujących instalację do krokwi - przy czym krokiew jest pół metra obok. Gdy sobię wyobraziłem możliwe konsekwencje tego błędu, przeszła mi ochota na żarty.
W skrócie - niewłaściwie przymocowana do dachu konstrukcja może odlecieć na wietrze - a wtedy brak prądu jest najmniejszym zmartwieniem.
Gotowy na oferty od najlepszych instalatorów z okolicy?
Nachylenie dachu wpływa na koszt instalacji
Poważne błędy powstają często z prozaicznych przyczyn, najczęściej z pośpiechu i niewiedzy. Żeby temu przeciwdziałać:
Niektórzy mówią "patrz instalatorowi na ręce". My mówimy - bądź w ciągłym kontakcie z instalatorem. Zadawaj mu pytania, jeśli czegoś nie rozumiesz. Ale okazuj przy tym szacunek i spokój, a łatwiej znajdziecie wspólny grunt. Raczej niewskazane jest popędzać - pośpiech jest wrogiem jakości.